Na pewno wiele przedmiotów z czasów PRL-u znajdziesz w piwnicy i na strychu u rodziców lub babci. A niektóre z nich, jak sprzęt elektroniczny, mogą nadal działać. W końcu mechanizmy takich urządzeń były dużo prostsze niż dziś, ale dzięki temu też wyjątkowo solidne.
Nasze latarki nabyliśmy w jednym z internetowych serwisów ogłoszeniowych. Jest ich sporo w sieci, więc jeśli przypadły ci do gustu, a nie masz akurat swoich, z łatwością je znajdziesz. Projekt płaskiej latarki sygnalizacyjnej powstał z myślą o jednostkach wojskowych i nadawaniu przekazów alfabetem Morse’a – słowem pisano jej świetlaną przyszłość. Nie trzeba było jednak długo czekać, żeby ten model stał się prawdziwym hitem wśród cywilów. Zobacz, jak fajnie prezentują się nasze latareczki!
To ci się przyda
Złota zasada „wszystko pod ręką” nigdy nie zawodzi, dlatego wszystko, czego potrzebujesz zgromadź w jedno miejsce. To błyskawiczna przeróbka, więc nie musisz tracić czasu na rozkładanie w całym mieszkaniu folii czy kartonów. Wystarczy, że zabezpieczysz kawałek blatu i możesz pracować.
- Emalia do drewna i metalu (kolor 0473)
- Emalia do drewna i metalu (kolor 0098)
- papier ścierny
- pędzelek
Krok 1
Rozkręć obudowę żarówki. Przeszlifuj powierzchnię papierem ściernym – pozbędziesz się rdzy. Oczyść i odtłuść powierzchnię benzyną ekstrakcyjną.
Krok 2
Nanieś na korpus latarki cienką warstwę produktu, w wybranym przez siebie kolorze. Pozostaw do wyschnięcia. Użyj małego pędzelka, który pozwoli ci zachować precyzję w malowaniu. Teraz możesz odnowić drugą latarkę. Nie ma tu żadnej filozofii – tak jak w przypadku pierwszej, zaaplikuj cienką warstwę wybranego koloru farby i pozostaw do wyschnięcia.
Krok 3
Jeśli pierwsza warstwa w pełni się utwardziła, nanieś drugą. Odczekaj aż farba wyschnie.
Latarki gotowe do użycia! Teraz możesz wykorzystać je jako oryginalną ozdobę w duchu retro, a możesz też…kupić baterie i zacząć ich używać. Bo w sumie czemu nie?